fot. Piotr Kucza / 400mm.pl
38 zawodników wystąpiło w 39 oficjalnych spotkaniach, jakie Wisła Płock rozegrała w 2017 roku. Na pierwszy ogień sprawdzimy jak radzili sobie Ci, którzy strzegą dostępu do płockiej bramki i ich głównym zadaniem jest łapanie piłek.
Bramkarze, bo to o nich mowa, mieli w kończącym się 2017 roku trochę roboty. Najwięcej napracował się Seweryn Kiełpin, który zarówno w drużynie prowadzonej przez Marcina Kaczmarka jak i Jerzego Brzęczka był podstawowym golkiperem.
W sezonie 2016/2017 Kiełpin był jednym z trzech zawodników - obok Piotra Celebana ze Śląska Wrocław i Tomasza Kędziory z Lecha Poznań, którzy wystąpili we wszystkich trzydziestu spotkaniach rundy zasadniczej, kończącej się w połowie kwietnia. Dziesięć z nich rozegranych zostało w 2017 roku. W nich Seweryn puścił 17 bramek (średnio 1,7 na mecz) i tylko raz – z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza - zachował czyste konto.
Z powodu problemów zdrowotnych jednego z naszych kapitanów w rundzie finałowej nastał czas drugiego bramkarza, który przez ostatnie dwanaście miesięcy otrzymał szansę zaprezentowania swoich umiejętności. Chodzi oczywiście o Mateusza Kryczkę, który w decydującej fazie rozgrywek siedmiokrotnie stanął między słupkami. Zaskoczyć nie dał się jedynie w wyjazdowej potyczce z Arką Gdynia (1:0), po której świętowaliśmy utrzymanie w elicie!
W pozostałych konfrontacjach Kryczka puścił 13 bramek (średnio 1,86 na mecz), na co w blisko siedemdziesięciu procentach (9/13) złożyły się gole z meczów z Zagłębiem Lubin (1:2), Piastem Gliwice (0:4) oraz Śląskiem Wrocław (0:3). W tych pojedynkach nie graliśmy już w zasadzie o nic, bo utrzymanie zapewniliśmy sobie w 34. serii gier.
Nowa kampania oznaczała powrót numeru 1, którym ponownie został Kiełpin, który jako jeden z osiemnastu ligowców, zagrał we wszystkich dwudziestu jeden ekstraklasowych kolejkach "od dechy do dechy". W tym czasie - szczególnie w stosunku do początku roku - Sewer wraz z całym zespołem poprawił najważniejsze statystyki. Futbolówkę z siatki wyjmował dwadzieścia siedem razy (średnio 1,28 na mecz), a do tego sześciokrotnie nie dał się pokonać, w tym chociażby przeciwko Wiśle w Krakowie czy Legii w Warszawie. Poza tym w swoim 150. występie w barwach Nafciarzy obronił rzut karny wykonywany przez Arkadiusza Piecha ze Śląska Wrocław.
W 2017 roku Kiełpin opuścił jeszcze jeden mecz. 8 sierpnia Nafciarze w 1/16 finału Pucharu Polski rywalizowali z Wisłą Kraków i wówczas Kryczka znów otrzymał szansę. Pomimo objęcia prowadzenia Mateusza dwukrotnie z 11. metrów pokonał Iván González i to Biała Gwiazda awansowała dalej.
BRAMKARZE 2017:
Seweryn Kiełpin
31 występów (2790 minut)
44 puszczone bramki
7 czystych kont
1/5 rzuty karne (obronione/nie
2 żółte kartki
Mateusz Kryczka
8 występów (720 minut)
15 puszczonych bramek
1 czyste konto
0/2 rzuty karne (obronione/nie)
Nie można przy tym zapomnieć, że w 2017 roku w Wiśle byli także: Bartosz Kaniecki, który siedem razy w kadrze meczowej, pod nieobecność Kiełpina, oraz młody wychowanek Bartłomiej Gradecki z sześcioma spotkaniami na ławce rezerwowych w ekstraklasie.
Na początku roku nasz klub testował 18-letniego Wojciecha Muzyk, latem sprawdzaliśmy Brazylijczyka z włoskim paszportem - Gustavo Busatto, a gdy tylko może, to z pierwszą drużyną trenuje również urodzony w 1999 roku Jakub Lemanowicz. Wcześniej w zajęciach uczestniczył również wychowanek Klaudiusz Kurek.
Co więcej już 6 stycznia przy Łukasiewicza 34 stawi się zakontraktowany 23 listopada niemiecki bramkarz Thomas Dähne, mający zwiększyć rywalizację na tej pozycji.